Odpowiada lekarz medycyny estetycznej – właścicielka salonu Med.-Beauty Grażyna Walkowicz

Zima to niekorzystny czas dla naszej skóry.  Niska temperatura, wiatr i  suche, ogrzewane pomieszczenia. W odpowiedzi skóra szarzeje i pogrubia się warstwa rogowa naskórka.  

Jakie więc zabiegi polecamy teraz, na koniec  zimy i w oczekiwaniu na wiosnę?

Luty, marzec to ostatni moment na mocne peelingi chemiczne. Zwłaszcza te, które chcemy robić z powodu przebarwień.  Łagodniejsze peelingi będzie można robić jeszcze długo, one są wręcz wskazane jako pozimowa regeneracja skóry.  Jeśli miałabym polecić zabiegi kosmetyczne, to na pierwszym miejscu stawiałabym na  klasyczną mikrodermabrazję.  Zabieg złuszczy zgrubiały,  martwy naskórek i przygotuje skórę do dalszej, niezbędnej pielęgnacji. Jeśli masz skórę naczynkową, to mikrodermabrazja jest jednak przeciwwskazana - wówczas można zrobić zabieg nieco delikatniejszy, ale za to całkowicie bezpieczny dla takiej skóry - oksybrazję, czyli złuszczanie strumieniem soli fizjologicznej.

Ale to dopiero początek wiosennej odnowy. Po serii mikrodermabrazji czas na odżywienie i nawilżenie. Osobiście spośród  nieinwazyjnych zabiegów polecam infuzję tlenową - zabieg, który pokochały takie gwiazdy jak Madonna, Justin Timberline czy Eva Longorgia. Polega na wtłoczeniu pod ciśnieniem serum z dużymi stężeniami substancji aktywnych dostosowanego do danego typu skóry.

Moim pacjentom natomiast chętnie wykonuję autologiczne zabiegi regeneracyjne - z własnej krwi Pacjenta - ostrzykiwanie osoczem bogatopłytkowym lub jeszcze silniejszym preparatem z wykorzystaniem własnych komórek macierzystych i czynników wzrostu CGF.  Są to bardzo silne stymulatory, które zmuszają nasze komórki do efektywniejszej pracy i podziałów.

Wspominam o tych zabiegach w kontekście nadchodzącej wiosny, ponieważ nie tylko poprawi jakość skóry, ale też przygotuje ją do słonecznych dni. Bo oprócz odmładzania pobudza również mechanizmy ochronne skóry. Staje się ona bardziej odporna na promieniowanie UV i nie będzie się tak mocno przesuszać. Zabiegi te można uzupełnić klasyczną mezoterapią np Dermaheal SVR lub Skinbooster. Zabiegi medyczne i kosmetyczne świetnie się uzupełniają, a te kosmetyczne dodatkowo zapewniają cudowny relaks, którego raczej nie znajdziemy w intensywnych, ale nieco tkliwych zabiegach medycznych:)

Czyli nasz cel - nawilżenie, gładka skóra, zredukowane  drobne zmarszczki,  jednolity koloryt,  a przy okazji mocno wyhamowany proces starzenia.

Dziewczyny, do dzieła.