Wypoczywając na Mazurach warto skorzystać z oferty tutejszych biur organizujących wycieczki autokarowe na Litwę. Propozycje obejmują różne miejscowości, ale moim zdaniem zdecydowanie przysłowiowym „must have” jest Wilno. Nie warto przeglądać ofert wszystkich biur podróży, ponieważ sprzedają one to samo i w tej samej cenie. Wycieczki cieszą się jednak tak dużym powodzeniem, że należy z wyprzedzeniem je rezerwować.

Wyjazdy z Mazur odbywają się 5 dni w tygodniu w godzinach 4.30 - 6.30, w zależności od miejsca z którego rozpoczynamy podróż. Około godziny 7.00 następuje przekroczenie granicy w Ogrodnikach, bez kolejek i odprawy. Prawdopodobnie tylko w dniach szczytu NATO w Warszawie były wyrywkowe kontrole. Takie szybkie przekroczenie granicy zdecydowanie ułatwi zaplanowanie wycieczki.
Pierwszym punktem zwiedzania jest Zamek Książąt Litewskich w Trokach niedaleko Wilna. Ten piękny Zamek na wodzie robi ogromne wrażenie. Nie sposób się powstrzymać od zrobienia kilku pamiątkowych zdjęć jeszcze przed wejściem do zamku. Zwiedzanie w towarzystwie przewodnika jest dodatkowo płatne. My natrafiliśmy na sympatyczną Panią, która w przystępny sposób  opowiadała nam o historii zamku. Na dziedzińcu odbywały się pokazy walki rycerskiej, kończące się zaproszeniem do zwiedzania.

Po pamiątkowej sesji zdjęciowej tego co zobaczyliśmy udaliśmy się do pobliskiej restauracji na karaimskie specjały. Po otrzymaniu instrukcji obsługi w jaki sposób i w jakiej pozycji najlepiej delektować się Kibinami przystąpiliśmy do degustacji oczywiście uwiecznionej na zdjęciu.

Posileni wróciliśmy do autokaru i po 30 minutach dotarliśmy na Cmentarz na Rossie. Od głównego wejścia dostrzec można było  znane nazwiska. Życiorysy, których z nich przedstawił nam przewodnik z wielkim dystansem i pokorą do talentów, osiągnięć i wiedzy.

Następnie udaliśmy się pod Ostrą Bramę, aby wysłuchać historii związanej z tym miejscem.

Później dotarliśmy do Rynku Starowileńskiego w kształcie trójkąta z pięknymi, dobrze zachowanymi budynkami. Zobaczyliśmy również rezydencję Pani Prezydent Litwy. Miejsce to nie jest od zewnątrz strzeżone, dlatego tez z powodzeniem można podejść i zrobić pamiątkowe zdjęcia.

Później przyszedł czas na zabytkowe Kościoły Św. Pawła i Piotra, Św. Anny, Św. Ducha, Św. Jana, Katedrę Cerkiew Św. Trójcy. Każde z tych miejsce było prawdziwym dziełem architektury sakralnej. Po krótkiej przerwie podjechaliśmy pod Górę Trzech Krzyży a następnie pieszo wspięliśmy się na jej szczyt. Piękne widoki stały się dostępne dla naszych oczu. Piękna, słoneczna pogoda sprawiła, że panorama miasta była jeszcze bardziej okazała.

Po tak dynamicznym zwiedzaniu Wilna w restauracji czekał na nas zamówiony wcześniej obiad. Niestety Cepeliny, które miały być wizytówką kulinarną stolicy Litwy zostały zamienione   na typowy filet z kurczaka w panierce, ponieważ kuchnia nie wyrabiała się z przygotowaniem tego przysmaku.  Jednakże na pierwsze danie podano nam chłodnik litewski oraz tradycyjny czarny chleb. No cóż, nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem. Sam przewodnik stwierdził, że na Mazurach wiele restauracji specjalizuje się w potrawach kuchni litewskiej. Moim zdaniem tak zorganizowana wycieczka do Wilna i Trok, wygodnym autokarem i kompetentnym przewodnikiem zasługuje na polecenie. Dla mnie osobiście, to był dzień pełen wrażeń, miłego zwiedzania, przypływu nowej wiedzy i doświadczeń.