1. Jesteś mężatką od 7 lat, szczęśliwą  żoną, która pomiędzy tą całą radością  ze wspólnego życia walczy o zdrowie  swojego męża. Jak sobie radzisz? Na czym oparłaś pomoc?

Przede wszystkim na  ludziach, którym mogę zaufać i liczyć na ich pomoc. Darek wymaga stałej opieki, aby było łatwiej przyjęłam zasadę, że Darek może zostać około 3 godzin sam. Według tego zorganizowałam opiekę gdy jestem w pracy-rehabilitant, pielęgniarka oraz na zmianę logopeda z opiekunką. Najtrudniej było przekonać samą siebie, że ktoś inny również dobrze zaopiekuje się Darkiem.

2.Co powiedziałabyś osobą, które podobnie jak Ty w każdym dniu martwią się o ukochaną osobę, walcząc o jej powrót do zdrowia?

Nie oglądać się za siebie. Nie rozpatrywać "co by było gdyby." Nadzieja, nie poddawać się. Lekarze nie dawali Darkowi szans. Nie uwierzyłam. Cuda się zdarzają. Nic nie jest przesądzone. Tak naprawdę jestem niepoprawną optymistką. Trzeba "włączyć" pozytywne myślenie.

3. W jaki sposób ładujesz swój wewnętrzny akumulator, aby później móc wspierać męża oraz organizować dla Niego pomoc medyczną i rehabilitacje?

Kocham i jestem kochana. A jeśli robi się coś z miłości to nie sprawia trudności Wiara. Jestem osobą wierzącą i wiara daje mi nadzieję i siłę. Jest też taki kącik w mieszkaniu z wygodnym fotelem, no i kwiaty. Uwielbiam rośliny te doniczkowe i w ogródku.

Rozmowę przeprowadziła Iwona Tyrna-Łojek właścicielka marki "Kultura sukcesu" oraz firmy szkoleniowej AKREO, założycielka Klubu Kobiet Biznesu "Kultura Sukcesu".