Od lat organizując przegląd mojej szafy wykorzystuję narzędzie coachingowe oraz stawiam na kreatywność.

Najpierw wyciągam wszystko z szafy, przyglądam się dokładnie każdej rzeczy a następnie zadaję sobie pytania odnośnie każdego z ubrań:

Czy nadal te konkretne ubranie mnie zachwyca i chcę w nim chodzić? Jeżeli nie znam odpowiedzi zakładam ubranie i bacznie przyglądam się sobie w lustrze. Czasem oglądam zdjęcia, na których widać stylizacje z użyciem konkretnego ubrania by odświeżyć sobie pamięć i przywołać odczucia. Potem zadaje sobie pytania pomocnicze:

  • czy jest dla mnie wygodne?
  • czy czuję się w min komfortowo?
  • czy konkretne ubranie spełnia moje wymagania (skład materiału, fason, kolor itp.)?

Następnie przechodzę do kreatywnych działań zadając sobie następujące pytanie:

Co musiałoby się zmienić by konkretne ubranie było dla mnie zadawalające? Pytania szczegółowe:

  • czy przeróbki krawiecki w mojej opinii mogą spowodować, że ubranie zostanie ze mną na dłużej?
  • czy zakup nowych dodatków bardziej modowych, na topie spowoduje, że ubranie będzie „odświeżone”? Czy wówczas uznam je za wystarczająco dobre ?
  • czy nowa stylizacja, inne połączenie ubrań, które mam w szafie wygenerują moje zadowolenie ze „starego” ubrania.

Pytania o plany wobec konkretnego ubrania pozwalają mi na podjęcie ostatecznej decyzji oraz działanie z wizją celu. Przechodzę więc do odpowiedzi.

  • Czy będę dalej nosić ubranie z satysfakcją i zadowoleniem?
  • Czy decyduję się je odsprzedać?  (Gdzie? W jaki sposób? Czy ktoś mi w tym pomoże?)
  • Czy chcę sprezentować komuś jakieś ubranie (dokładnie komu, kiedy i ile mam na to czasu by zrealizować postanowienie)
  • Czy będę używać konkretną rzecz w inny niż dotychczas sposób (np. do prac w ogrodzie)?
  • Czy chcę wyrzucić ubranie/ubrania (kontener, PSZOK itp. Kiedy to zrobię?)
  • Czy decyduje się na oddanie moich ubrań (schroniska, towarzystwa, Caritas itp.)

Ubrania, które postanowiłam dalej nosić ponownie trafiają do szafy. Sprawdzam tylko czy nie potrzebują odświeżenia, drobnych napraw krawieckich, przyszycia luźnego guzika itp.?  

Rzeczy do odsprzedaży fotografuję by móc je zaprezentować zainteresowanym. Ubrania z innym przeznaczeniem umieszczam w miejscu, z którego najłatwiej mi będzie z nich skorzystać (np. wywożę na działkę).

Decyzja o wyrzuceniu ubrań jest u mnie równoznaczna ze spakowaniem ich   do worków i postawieniem pakunku w najbardziej widocznym miejscu, by na tyle mi przeszkadzały, bym szybko zrealizowała swoje postanowienie.  

Po tak zaplanowanym i zrealizowanym działaniu (przynajmniej u mnie) wszystko jest uporządkowane i czeka na swój czas np. ubrania wakacyjne. A jak jest u Was?


.