Pod koniec roku robimy różnego rodzaju podsumowania, aby określić czy mijające 12 miesięcy można zaliczyć do tych udanych i rozwojowych. Analizujemy dokładnie krok po kroku każdy miesiąc starego roku pod kątem tego  co osiągnęliśmy, jakie były nasze największe sukcesy, a co spędzało nam sen z powiek będąc największym koszmarem. Myślimy o naszych możliwościach finansowych, o tym na co było nas stać, a z czego musieliśmy zrezygnować. Co musieliśmy odłożyć na później. Często zastanawiamy się czy wystarczająco dużo uwagi i czasu poświęciliśmy na  nasze zdrowie. Rozliczamy również swoją aktywność i kondycje fizyczną.

Każdy ma swój indywidualny sposób oceniania samego siebie i swoich dokonań. Na bazie tej analizy tworzymy postanowienia noworoczne, które z nadzieją wprowadzają nas w Nowy Rok.

Staramy się, aby wytyczone przez nas nowe cele niwelowały błędy popełniane w poprzednich latach. Chcemy być jeszcze lepsi i osiągać jeszcze więcej. Nie ma w tym nic złego pod warunkiem, że konsekwentnie będziemy realizować nasz plan. W innym wypadku, w przyszłym roku czeka nas frustracja z powodu niezrealizowanych postanowień. Niestety w tej kwestii statystyki są bezlitosne. Tylko 5% Polaków wytrwale realizuje postanowienia noworoczne.

Ucieczką od tego problemu może być rezygnacja z postanowień, ale wtedy jeszcze łatwiej o przygnębienie związane z brakiem celów i wizji przyszłości. Nie pozostaje nam więc nic innego jak tylko od Nowego Roku zabrać się solidnie do pracy nad sobą. Skutecznym narzędziem do pracy nad realizacją postanowień noworocznych, które bardzo często wykorzystuje do pracy z moim klientami jest SMART. Większość z nas dobrze zna to narzędzie, ale niestety zbyt rzadko stosuje w praktyce przy formułowaniu własnych celów.

Według zasad SMART każdy cel, który chcemy osiągnąć należy zapisywać w konkretny sposób. Jego efekty powinny być mierzalne, możliwe do osiągnięcia, ważne dla nas oraz realizowane w konkretnym czasie. Gdy zapiszemy cel zbyt górnolotnie np. chcę od nowego roku chodzić na siłownie, to wówczas brakuje nam wszystkich szczegółów z tym związanych. Cel staje się jedynie życzeniem, które trudno nam zrealizować. Warto więc sobie zadać pytanie: gdzie chcę chodzić na siłownię, w jakim celu chcę to robić, ile mogę przeznaczyć pieniędzy na miesięczny abonament, ile razy w tygodniu będę się pojawiać na siłowni, w jakie dni tygodnia, w jaki sposób poczuję, że osiągam swój wymarzony cel?

Jeżeli postanowienie noworoczne zostanie uszczegółowione to zdecydowanie łatwiej będzie go zrealizować. Napiszmy np. od 8 stycznia będę chodzić regularnie  na siłownię „X”, aby zrzucić 5 kg oraz poprawić kondycję.  Będzie to każdy poniedziałek, środę i piątek w godzinach od 17.18.00. Ćwiczenia wykonam pod okiem trenera. Tak skonstruowane postanowienie będzie zdecydowanie łatwiej zrealizować i wygrać z prokrastynacją. W tym wypadku bardzo przydatny będzie kalendarz. Zarówno w wersji papierowej jak i cyfrowej spełni swoje zadanie, gdy wrzucimy do niego rozpisane na dni, godziny, miesiące  postanowienia noworoczne.

Wymówkom mówimy zdecydowanie „nie”, a postanowienia noworoczne wypisujemy z datą realizacji. To zdecydowanie powinno ułatwić realizację naszych celów. Do dzieła. Na zdjęciu postanowienie noworoczne, które regularnie realizuję już od 4 lat i czuje się z tym świetnie czego życzę i Wam.

Iwona Tyrna-Łojek

Doktor nauk humanistycznych, psycholog biznesu, wykładowca, trener rozwoju, mentorka i mediatorka. Właścicielka firmy doradczo-szkoleniowej AKREO, właścicielka marki Kultura Sukcesu, założycielka Klubu Kobiet Biznesu w Katowicach. Więcej o mnie