Dzisiaj byłam w Teatrze Zagłębia na premierze sztuki „Pomoc domowa” Marca Camoletiego w reżyserii Wojciecha Leśniaka. W wielkim skrócie można napisać, że tytułowa postać - gosposia, trafia do nowego domu w którym pod jednym dachem mieszkają znudzeni sobą małżonkowie. Jak to bywa w takiej sytuacji pojawiają się romanse i próby ich ukrycia.  

Pomoc domowa zostaje wciągnięta w intrygi zarówno męża jak i żony.  Takie działanie na dwa fronty i ciekawie rozpisane dialogi wciągają widza w cały kontekst sytuacyjny. Wszystko to powoduje, że ponad dwu-godzinny spektakl z jedną przerwą mija bardzo szybko, a widz wychodząc z teatru oprócz towarzyszących mu refleksji jest rozbawiony tak, jak na prawdziwa komedię przystało.

Chciałam również, podkreślić, że jedną z głównych ról (żona Olga)  grała bardzo lubiana przez nas i zaprzyjaźniona z naszym Klubem Beata Deutschman. Jak zwykle Beata zachwyciła warsztatem aktorskim. Po spektaklu owacja na stojąco nie było końca. Miałam przyjemność spotkać się osobiście z Beatą, pogratulować jej kolejnej udanej roli oraz wręczyć kwiaty.

Mam nadzieje, że już niebawem wspólnie wybierzemy się z klubowiczkami i sympatykami Klubu na tę właśnie komedie, aby wspólnie wesoło spędzić czas.