Do tej pory moje doświadczenia z bieganiem nierozerwalnie kojarzyły się jedynie z kilkuminutową rozgrzewką na bieżni w siłowni. Jednakże wszystko się zmieniło podczas VI Festiwalu Biegowego w Krynicy Zdroju, kiedy to po raz pierwszy mój mąż, córka i ja wzięliśmy udział w takim  wydarzeniu sportowym.

Wcześniej przez Internet zarejestrowaliśmy się na poszczególne biegi. Sprawy organizacyjne na miejscu takie jak: odbiór koszulek, chipów czy kart startowych były dla nas zupełną nowością. Wszystko to powodowało, że emocje wciąż rosły zwłaszcza, że to ja jako pierwsza z naszej rodziny szykowałam się do Biegu Kobiet.

Tuż przed startem poznałam wiele sympatycznych Pań, które podniosły rękę w górę, gdy zapytano nas , kto jest pierwszy raz w Krynicy i na takim biegu. To zdecydowanie dodało mi otuchy ponieważ, już nie czułam się jak  osamotniona nowicjuszka. Sympatyczna atmosfera i miłe, krótkie  rozmowy tuż przed linią startu bardzo mi pomogły. Tego dnia najważniejsze  dla mnie były słowa sędziego, które zabrzmiały jak hasło przewodnie do mojego pierwszego w życiu biegu: „pamiętajcie, abyście biegły w swoim tempie, nie zwracając uwagi na to, że ktoś was wyprzedza”. Tak też się stało, pobiegłam jak umiałam, w ramach swoich sił i możliwości w miarę szybko. Satysfakcja, zadowolenie i mega radość to uczucia, których doświadczyłam na mecie.

Pamiątkowy medal i kilka zdjęć z mojego biegu pozwolą mi na dłużej zatrzymać te piękne chwile, których doświadczyłam. Jadąc do Krynicy nie myślałam, o tym czy również za rok pojawię się na Festiwalu Biegowym. Teraz już wiem, że na pewno, a moje TAK pozwala mi wyznaczyć sportowe cele na najbliższy rok. Duże emocje towarzyszyły również nam rodzicom podczas biegu dzieci. To wspaniałe uczucie patrzeć na swoje dziecko, które bierze udział w sportowym wydarzeniu, mierzy się z rówieśnikami walcząc ze swoim zmęczeniem, a przy tym świetnie się bawiąc. Podobnie jak dorosłym, dzieciom również udzielały się przedstartowe emocje. Jednak po biegu przychodzi czas na gromkie owacje i wspólną radość. Rozluźniona po biegu kobiet i dzieci wraz z córką stałyśmy się wiernymi kibicami biegu dla mężczyzn, w którym startował mój  mąż.

Muszę przyznać, że to zadanie  było również ekscytujące. Dodawanie sił poprzez głośne okrzyki, skandowanie imienia swojego zawodnika wyzwala wiele pozytywnych emocji. A potem medal, pamiątkowe zdjęcia i znów wielka radość naszej rodziny. Osoby, które namawiały mnie do uczestnictwa w Festiwalu Biegów mówiły o fantastycznej atmosferze w Krynicy Zdroju. Doświadczyłam jej osobiście. Siedząc w kawiarni Pani zagadnęła mnie o moje doświadczenia z biegu, a inna zapytała o zdobyte medale. Jeden z pracowników kawiarni również szykował się do startu. Sprezentowałam mu moje agrafki służące do przypięcia numeru startowego oczywiście życząc powodzenia.

Takie miłe gesty nikogo w tym miejscu nie dziwią, bo każdy stara się jak może wesprzeć biegające osoby, trzymać za nie kciuki i życzyć im szczęścia.  Osobiście nie tylko kibicowałam swojej rodzinie ale również przypadkowym osobom, które np. przystąpiły do biegu na 100 km. Liczne imprezy towarzyszące były ukierunkowane na promocję zdrowego stylu życia w sportowym charakterze. Jestem bardzo zadowolona z tego, że wzięłam udział w biegowej imprezie masowej w Krynicy Zdroju, poznając smak zwycięstwa mierzonego swoimi możliwościami i chęcią pracy nad lepszymi osiągnięciami sportowymi.

Teraz już wiem jakie to generuje uczucia i pozytywne emocje. Biegać naprawdę warto dla siebie i z rodziną.