Będąc nastolatką najbardziej lubiłam słuchać bluesa. Miałam wrażenie, że wszystko wokół niego się kręci. Czas wolny spędzany na słuchaniu utworów ulubionych zespołów, koncerty i spotkania z przyjaciółmi. Częste wyjścia do Leśniczówki w chorzowskim parku oraz pierwsze dźwięki gitarowego brzmienia nieudolnie naśladowane przez moich kolegów uczących się grać na gitarze. Wówczas nie zastanawiałam się czy istnieje jeszcze jakaś inna muzyka, inne brzmienie. Wiedziałam jedynie, że nie wszyscy muszą podzielać moją fascynacje, zwłaszcza ci ze starszego pokolenia.

Wiele lat byłam "wierna" jednemu gatunkowi muzycznemu aż do momentu, gdy jako studentka zostałam zaproszona na koncert jazzowy do katowickiej filharmonii. Muszę przyznać, że samo przygotowanie do wyjścia na spotkanie z inną niż dotychczasowa muzyką było już zupełnie odmienne. Zostawiłam w domu ulubioną parę wytartych jeansów, koszulę flanelową, T-shirt i wskoczyłam w grzeczną sukienkę. W końcu miejsce zobowiązywało do innej stylizacji. Kolega (mój przyszły mąż), który mnie zaprosił poinformował przed wejściem na salę koncertową, że na wszelki wypadek ma przy sobie tabletki od bólu głowy. Jednak już po pierwszym utworze wiedziałam, że nie będą potrzebne.

Muzyka mnie urzekła bogactwem interpretacji, tym że na pewno do nudnych nie należy, jest kreatywna i bogata w brzmieniu. Od pierwszego kontaktu z jazzem minęło już wiele lat, a ja wyrosłam na prawdziwą fankę tego gatunku muzycznego.

Podczas zwiedzania katowickiego NOSPR-u w dniu otwartym dowiedziałam się, że co wtorek na małej scenie odbywają się koncerty jazzowe. Najczęściej występują utytułowani nauczyciele - wykładowcy ze szkoły muzycznej zapraszając do wspólnego grania swoich zdolnych, dobrze zapowiadających się studentów. Sala kameralna do małych należy jedynie  z nazwy. ponieważ posiada 300 miejsc siedzących. Okazuje się, że podczas koncertów jazzowych wypełniona jest po brzegi. Doskonała akustyka, świetnie zagospodarowana przestrzeń i ta muzyka. Nic dodać nic ująć jedynie mogę zachęcić was do zakupu biletu na wtorki z jazzem. Gorąco polecam.

Miłośniczka jazzu.