Z Montrealu do stolicy Kanady ruszyliśmy wczesnym popołudniem. Wszystko po to by zgrać  w czasie zwiedzanie miasta z wieczornym pokazem świateł. W pierwszej kolejności udaliśmy się pod Parlament Hill (zespół gotyckich gmachów), by zrobić sobie kilka pamiątkowych zdjęć w ciągu dnia.

Całe miasto jest podzielone na część niższą i wyższą,  gdzie można się dostać pokonując liczne schody. Wzdłuż  kanału rzeki , podziwialiśmy  piękne widoki. Trzeba przyznać, że są to miejsca szczególnie urokliwe. Trafiliśmy również do Faimont Chateau Launier . Ten pięciogwiazdkowy hotel zachwyca swoim wyglądem, jak również zagospodarowaną przestrzenią wokół niego. Nabrzeże  oraz śluzy przyciągają wzrok i wabią turystów.  

Dla miłośników pizzy hawajskiej prowincja Ontario do której należy Ottawa ma historyczne znaczenie. To właśnie w tej prowincji Sam Panopoulos kanadyjski restaurator pochodzenia greckiego do pizzy z serem i szynką  dodał ananasa. W taki sposób powstała pizza hawajska pochodząca od nazwy ananasa. Dlatego też udaliśmy się do pizzerii oczywiście zamawiając kultowa pizzę hawajską.

Spacerują po zmroku  ulicami miasta dotarliśmy  po raz drugi  do Parlamentu tym razem na iluminację świateł. Spektakle są różne a my w tym dniu trafiliśmy na przepiękny pokaz historii powstania Kanady. Światła i dźwięk tworzyły niesamowity efekt. To naprawdę warto zobaczyć, by dopiero po jego zakończeniu wybrać się w drogę powrotną.

Ottawa jest przepięknym miastem, który ma swój niesamowity urok i charakter zarówno w dzień jak i w nocy.