Okres wakacyjny w sposób szczególny sprzyja zwiedzaniu różnych miejsc. Oprócz urlopu bardzo chętnie nie tylko w weekendy organizuję różne wycieczki poza miasto. Oczywiście ich atrakcyjność jest związana z naszymi indywidualnymi potrzebami. Osobiście bardzo lubię poznawać nowe miejsca ale też  powracać w te strony, gdzie już byłam i zobaczyć na własne oczy czy coś się zmieniło.

Dzisiaj idealnym połączeniem nowego i starego miejsca do zwiedzania  była wycieczka do Zamku Korzkiew, a następnie oddalonego od niego o 12 km Zamku w Pieskowej Skale.  Na Zamku w Korzkwi byłam po raz pierwszy i zapewne nie ostatni. Zachwyciła mnie nie tylko warownia rycerska z  XIV, ale również dbałość o obiekt i jego odrestaurowanie. U podnóża zamku można bezpłatnie zaparkować samochód oraz skorzystać z ogólnodostępnej toalety. Zamek zwiedza się  bezpłatnie wchodząc na dziedziniec, krużganki i kilka udostępnionych pomieszczeń. Teren wokół zamku jest równie malowniczy i zadbany.

Po powrocie do samochodu ruszyliśmy w stronę Pieskowej Skały. Zostawiliśmy samochód na parkingu u właścicieli gospody i ruszyliśmy do Zamku. Muszę przyznać, że wiele się tu zmieniło i to mocno na plus. Sam zamek jest nadal zadbany i godny do polecenia natomiast jakość usług gastronomicznych to kolosalna zmiana, która bardzo cieszy.

Przy zamku powstał punkt informacyjny, a wybudowana winda zawozi chętnych na punkt widokowy, na którym mieści się kawiarnia, a piętro niżej restauracja. Toalety również przeszły totalną metamorfozę, aż przyjemnie skorzystać i odświeżyć się. Bardzo się cieszę, że Zamek w Pieskowej Skale tak licznie odwiedzany i lubiany przez turystów ma obecnie całą infrastrukturę na wysokim poziomie, bo przecież każdy z nas po kilku godzinach zwiedzania chętnie odpocznie w miłym i czystym miejscu, zje coś czy wypije kawę.